sobota, 25 lutego 2017

The Black Spirit Ep.1, cz.1



Ep.1, cz.1 - Obecność
Biegliśmy jak szaleni przed siebie, ale TO dalej nie ustępowało. Goniło nas drapiąc po metalowej ściance swoimi długimi pazurami. Dźwięk cichł, oddalaliśmy się powoli. W całym tym pędzie Martin po lewej zauważył drzwi. Szarpnął raz, drugi, trzeci, wreszcie z okropnym skrzypieniem rozwarły się. Zajrzeliśmy do środka, oprócz kilku mebli i dosyć przerażających portretów nic tam nie było. Wchodząc do środka zamknęliśmy po cichu drzwi i przysunęliśmy do nich komodę, kładąc na nią krzesła. Postać która nas goniła zaczęła drapać w drzwi, lecz po chwili zupełnie ucichła.
- Było blisko – zdyszany opadłem na podłogę. Reszta dołączyła, także ciężko sapiąc. Jedna rzecz zaniepokoiła mnie. To nie było tylko nasze sapanie, to był…

sobota, 18 lutego 2017

Strateg, który nie ma planu - poznajcie Lucasa! Ep.1, cz.1


  Ep.1, cz.1 - Spotkanie o świcie

              Przemierzaliśmy teren miarowym kłusem, nasze konie niezdarnie człapały po podmokłym gruncie bagien. Drzewa w około szeleściły nerwowo, a ich cienie rzucane przez wschodzące słońce nienaturalnie pulsowały we własnym rytmie. Zwierzęta nocne już dawno opuściły tereny łowieckie i w pośpiechu pochowały się do swoich grot. Nawet ptaki, które o świcie wyćwierkiwały najpiękniejsze ballady długowiecznych elfów, teraz zupełnie zaginęły bez śladu. W powietrzu dało się wyczuć napięcie. Zwyczajna osoba nie posiadająca daru z pozoru nazwała by to spadkiem ciśnienia, ale tylko i wyłącznie prawdziwy mag potrafił dociec co tak naprawdę owe napięcie oznacza. Przypadek gdy osoba nie jest w stanie opanować swojej mocy magicznej jest bardzo rzadki. Zazwyczaj uciekamy się wtedy do zapieczętowania jej cząstki i oddawania jej powoli, aż do uzyskania pełnej kontroli. Jednak czasem rodzą się dzieci, które swoją potęgą łamią pieczęcie, a wtedy

wtorek, 14 lutego 2017

Wpis 2 - "Jak wygląda człowiek szczęśliwy, oraz plan działania."

               Witajcie, od ostatniego wpisu czuję się jakby szczęśliwsza, bardziej zmotywowana, lecz nie jestem jeszcze gotowa, by dodać pierwsze autorskie opowiadanie. Rozmyślając nad ciągnięciem rozwoju mojego bloga spędziłam wczoraj naprawdę kilka dobrych godzin (głównie chodząc w kółko przez tyle czasu, że w pewnym momencie zakręciło mi się w głowie i musiałam usiąść, lecz nie tak długo by wyżłobić w dywanie dziurę).
Na szczęście zostałam oświecona i wymyśliłam taki oto plan:

poniedziałek, 13 lutego 2017

Wpis 1 - "Kiedy, jak nie teraz?"



Witaj,
               Jesteś tu pewnie ze zwykłej ciekawości, może zainteresował Cię tytuł, może coś zupełnie innego, cóż, nie ważne. Zaczekaj chwileczkę! Gdzie moje maniery? Nie przedstawiłam się jeszcze. Nadróbmy to szybciutko.
                Nazywam się Agnieszka, znajomi mówią mi "Axi", zaczęłam piętnaście lat, a moim największym marzeniem jest napisanie książki. Mam kilka hobby, kolekcji(np. kurzu na półce), ale o tym kiedy indziej. Zabrzmiało trochę za oficjalnie i mam nadzieję, że Cię nie odrzuciło, Drogi Czytelniku. Przebrnijmy przez tą pierwszą oficjalną warstwę i przejdźmy do rzeczy.
                Jestem, w sumie to jeszcze nie (ale chciałabym zostać i zostanę) poetką oraz pisarką! Zdaję sobie sprawę, że brakuje mi "tej lekkości" w pisaniu, ale nie chcę więcej pisać do szuflady! Jak większość początkujących, pracuję obecnie nad systematycznością i ubogim słownikiem, co u prawdziwego pisarza jest podstawą! Moje opowiadania są z gatunku fantasy-romans-przygoda, ale od niedawna urzekło mnie science fiction. Tak jak większość nastolatek, mogę być z lekka uzależniona od gier(szczególnie RPG) lecz od razu się przyznaję, czasem lubię się pobawić w HTML-u, a jak nie to w sławnym silniku do gier RPG Makerze. Jeśli zechcecie jakikolwiek tutorial, to śmiało piszcie! Nie gryzę(jeszcze nie)!
              Blog jest pisany bardziej dla mnie w ramach ćwiczeń, ale jestem otwarta na wszelakie pomysły, propozycje, zmiany a także konstruktywną krytykę. Chciałabym, aby ktoś z zewnątrz, zobaczył i ocenił owoc mojej pracy. Mam też nadzieję, że w przyszłości uda mi się sklecić jakąś prawdziwą powieść, jak już wspomniałam, jest to mój cel, który nęci mnie już od dłuższego czasu, o ile mnie pamięć nie myli pierwsze opowiadania "dla siebie" pisałam w drugiej klasie podstawówki. Mam także nadzieję, że z każdym napisanym tu słowem zrobię krok ku sięgnięciu marzeń.

Dziękuję Ci,
Agnieszka.